Nastoletni Adam zamordował swoją mamę, potem poćwiartował ją na 850 kawałków, a na koniec zaczął je gotować w kuchni. Kiedy próbował pozbyć się dowodów, został złapany przez policjantów. Ta historia brzmi, jak z filmu grozy, ale wydarzyła się naprawdę kilkanaście lat temu w jednej z małopolskich miejscowości. Sąd uznał, że mężczyzna winny jest zbezczeszczania zwłok, ale nie zabójstwa. Po wyjściu z więzienia znów zaatakował, tym razem w centrum Krakowa.